Osoby biorące udział w przedstawieniu:
Hania i Wojtek
Justyna i Darek
Podróż do Warszawy minęła nam błyskawicznie, samochód zostawiliśmy u znajomych na stacji balonowej, a sami kolejką pojechaliśmy na lotnisko. Super połączenie, jazda ok. 15 min. I byliśmy bez stresu na miejscu. Stres zaczął się przy nadaniu bagażu. Ponieważ nie mieliśmy wizy wietnamskiej a robiliśmy w Sajgonie przesiadkę na AirAsia, musieliśmy cały bagaż zabrać ze sobą jako podręczny.
No i wszelkie płyny kąpielowe, szampony, dezodoranty itp. musiały wylądować w koszu. Wojtek dzień wcześniej zakupił piękny nóż wyprawowy i tez znalazł się w koszu.
Start pięknym Bombardierem CRJ 700 nastąpił o czasie a nasze dwa plecaki jako jedyne wylądowały w luku bagażowym.